W okupowanym Krymie wzrasta działalność partyzantów.


Ruch partyzancki w czasowo okupowanym Krymie wzmacnia się: partyzanci pomagają Siłom Obrony Ukrainy w wykonywaniu zadań bojowych.
O tym w programie telewizyjnym FREEДОМ powiedział Siergiej Braczuk, rzecznik Ukraińskiej Armii Ochotniczej "Południe".
"Wszystkie środki, jakie można zaangażować do wyzwolenia naszego czasowo okupowanego Krymu, są dobre... Ruch partyzancki w Krymie wzrasta, rozwija się, a partyzanci bardzo dużo pomagają Siłom Obrony w wykonywaniu zadań bojowych, których wyników nie zawsze widzimy, ponieważ nie są one jeszcze opisywane. Operacje trwają, w związku z czym dziś wróg odczuwa, że ruch partyzancki w Krymie istnieje", powiedział.
Rzecznik zaznaczył, że z powodu działań partyzantów zaostrzone są środki filtracyjne na czasowo okupowanych obszarach - nie tylko w Krymie, ale także w przyległym obwodzie chersońskim.
"Wrogowi staje się jasne, że tu działa się przeciw niemu. Zbieramy informacje i podejmujemy środki, które pozwalają mówić o zmniejszaniu liczebności i przypadkach zatrucia. Przyczyną tego nie jest tylko to, że rosyjscy żołnierze bawią się "zielonym wężem", ale również istnienie ruchu partyzanckiego", powiedział Braczuk.
Czytaj także
- Na rachunkach brygad pozostaje do 20 miliardów UAH - Szmyhal
- Chiny zareagowały na oświadczenia Kremla o przedłużeniu wojny z Ukrainą
- Wojsko wyjaśniło, jak zmieniła się taktyka wroga na kierunku Wołczanskiego
- 'Shahedy' uderzyły w trzy lokalizacje Charkowa, są ranni
- Trump wyraził przekonanie, że zawieszenie broni między Izraelem a Iranem będzie trwałe
- Zeleński i Starmer spotkali się z żołnierzami odbywającymi szkolenie w programie Interflex w Wielkiej Brytanii